linia_produkcyjna_aut_elektrycznych

Co dalej z polskim elektrykiem? I czy rzeczywiście polskim?

Izera stała się dla Polaków obietnicą wkroczenia na rynek elektromobilności z przytupem. W pełni elektryczne auto z rodzimej stajni wciąż jednak pozostaje w sferze planów. Raz za razem pojawiają się zastrzeżenia związane z partnerstwem z chińską marką oraz możliwością zamknięcia całego projektu. Postanowiliśmy przyjrzeć się sprawie.

Elektromobilność rozkręca się u nas z roku na rok. Doskonałym tego przykładem jest fabryka Izera, która ma produkować pierwsze rodzime elektryki. Szum wokół niej narasta, a wszystko za sprawą współpracy z chińskim partnerem.

Czy auta, które zjadą z jej taśmy produkcyjnej, będą jeszcze polskie?

Nie taki diabeł straszny?

Jak zapewniają przedstawiciele ElectroMobility Poland, produkcja aut konkurencyjnego koncernu Geely z Chin, pozwoli na wykorzystanie potencjału fabryki w pierwszych miesiącach jej funkcjonowania. Mówi się o tym, że na taśmę trafią elektryczne Volvo EX30 oraz Smart #1, a być może również Zeekr, który już jest dostępny w Europie. Polacy liczą przy tym na rozbudowę parku technologicznego, bo z komponentami przybędą również ich dostawcy.

Na drugiej szali pojawia się kwestia wykorzystania polskiego potencjału przez Chiny, wciąż blokowane unijnymi dyrektywami dotyczącymi dostarczania ich produktów na tereny UE. Z naszą fabryką problemy koncernu Geely znacznie się zmniejszą.

Czy jednak ostatecznie na taśmach wystarczy miejsca na nasze auta?

ElectroMobility Poland zapewnia, że tak i nie przewiduje żadnych negatywnych scenariuszy. Rozciąga za to przed sobą wizję rewolucyjnego przedsięwzięcia, które odmieni oblicze europejskiego rynku.

6 miliardów po kieszeni

Izera to projekt polityczny byłej partii rządzącej, która zakończyła kadencję.

Co w takim razie z pierwszym polskim elektrykiem?

Coraz głośniej mówi się o weryfikowaniu dotychczasowych projektów rządowych przez opozycję, pod lupę ma trafić również fabryka elektryków w Jaworznie. Izera pochłonie 6 miliardów złotych, w większości pochodzących ze skarbu państwa.

Budowa fabryki przeciągnęła się w czasie. Przez 3 lata czekano na wywłaszczenie ziem. Teraz wszystko ma ruszyć pełną parą. W pierwszej kolejności na terenie zakładu pojawią się lakiernia, spawalnia oraz linia montażu. Po rozkręceniu produkcji dołączy do nich również tłocznia.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *